TEST - kapok LIFE JACKET MOSS firmy Hunter!
- września 11, 2017
- By Fibi - Australian Shepherd
- 0 Comments
Letnia pogoda nas opuściła, zatem kapok dla psa muszę już schować do szafy, gdzie będzie cierpliwie czekał na kolejny sezon, ale najpierw recenzja! Jak sprawdziła się kamizelka Life Jacket Moss przy Fibasowych wodnych szaleństwach? O tym w dzisiejszym poście.
Ogromnie się ucieszyłam, gdy zostałyśmy wybrane do testu, ponieważ to dopiero drugie lato w życiu Fibi, a co za tym idzie, kapok, w którym uczyła się pływać rok temu jeszcze jako szczeniak, jest już na nią za mały i nie da się z niego korzystać.
Może zacznę od tego, po co mojemu psu kapok? Latem 2016 roku, Fibi jako 5-miesięczne, odważne szczenię bardzo chętnie pakowała się we wszystkie zbiorniki wodne, ale słabo radziła sobie z pływaniem. Wyglądało to dość komicznie, zadek zawsze szedł na dno, tylko głowa nad wodą i uderzające o taflę łapki. Oczywiście wcale jej to nie zrażało, z ogromną lubością wskakiwała do wody za zabawką, a ja podtrzymywałam jej zadek w drodze powrotnej na brzeg pokazując prawidłową pozycję ciała. Czasem już szło o niebo lepiej, ale to jeszcze nie było to. Postanowiłam wtedy zakupić psu kapok, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu Fibi nauczyła się ładnie pływać.
Na początku tego lata przeprowadziliśmy się pod Warszawę, a sto metrów od domu mamy staw. Pies wielce zadowolony, podczas spacerów chętnie biegał po jego płytkiej części i się chłodził. Okazało się jednak, że sama z siebie nie chce wejść głębiej i pływać, boi się. Rok temu odkryliśmy, że Fibi uwielbia do wody wskakiwać. Wybijała się z brzegu i skakała za zabawką. W tym roku chcąc sprawdzić, czy nadal podoba jej się ta zabawa, któregoś razu rzuciłam piłkę, pies chwilę się zastanawiał, po czym stwierdził, że gra jest nie warta świeczki. Nie wskoczyła, biegała przy brzegu szczekając i chcąc odzyskać piłę, która odpłynęła w siną dal (i tyle ją widziałyśmy). Jak tylko otrzymałyśmy do testów kapok, udałyśmy się nad staw. Ubrałam psa, pozwoliłam jej się zmoczyć, przyzwyczaić do wody, wyciągnęłam ulubioną do aportowania zabawkę i rzuciłam... Fibi bez chwili wahania wskoczyła do wody, chwyciła ją w zęby i przypłynęła z powrotem! Okazuje się, że w kapoku czuje się znacznie pewniej w wodzie. Po kilku rzutach zdjęłam na chwilę kapok, tylko po to by pokazać jej, że bez niego też potrafi i dalej skakała z chęcią do wody :)
A teraz trochę o samym produkcie. Przymierzałam psu dwa rozmiary: L oraz XL. Ciężko jest dobrać rozmiar jedynie mierząc psa, to samo miałyśmy w zeszłym roku kupując pierwszy kapok. Zamówiłam, pojechałam odebrać z psem i na miejscu wymieniłam na większy. Również w przypadku firmy Hunter wymieniłyśmy otrzymany rozmiar L na XL, ponieważ nie mogłam dopiąć psa pod brzuchem, mimo, że zgodnie z rozmiarówką powinna mieć tam jeszcze spory zapas. Najbardziej pasowałaby nam opcja pomiędzy L a XL, no ale takiej w ofercie nie ma. W każdym razie XL leży dobrze, przede wszystkim w żaden sposób nie krępuje ruchów psa. Kamizelka zapinana jest jedną klamrą na klatce piersiowej i dwiema klamrami na brzuchu. Fibi czuje się w niej bardzo swobodnie, biega, skacze, pływa, tarza się.
Zalety produktu:
- zwiększa wyporność psa w wodzie i ułatwia pływanie
- zapewnia pupilowi bezpieczeństwo podczas np. wypraw kajakowych
- pozwala na szybkie wyciągnięcie psa z wody za pomocą specjalnego uchwytu
- intensywny kolor zapewnia dobrą widoczność w wodzie
U nas LIFE JACKET MOSS sprawdza się bardzo fajnie, cieszę się, że dzięki niemu Fibi czuje się dobrze w wodzie i znów miała okazję poskakać i chłodzić się w letnie dni.
Ogromnie się ucieszyłam, gdy zostałyśmy wybrane do testu, ponieważ to dopiero drugie lato w życiu Fibi, a co za tym idzie, kapok, w którym uczyła się pływać rok temu jeszcze jako szczeniak, jest już na nią za mały i nie da się z niego korzystać.
Może zacznę od tego, po co mojemu psu kapok? Latem 2016 roku, Fibi jako 5-miesięczne, odważne szczenię bardzo chętnie pakowała się we wszystkie zbiorniki wodne, ale słabo radziła sobie z pływaniem. Wyglądało to dość komicznie, zadek zawsze szedł na dno, tylko głowa nad wodą i uderzające o taflę łapki. Oczywiście wcale jej to nie zrażało, z ogromną lubością wskakiwała do wody za zabawką, a ja podtrzymywałam jej zadek w drodze powrotnej na brzeg pokazując prawidłową pozycję ciała. Czasem już szło o niebo lepiej, ale to jeszcze nie było to. Postanowiłam wtedy zakupić psu kapok, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu Fibi nauczyła się ładnie pływać.
Na początku tego lata przeprowadziliśmy się pod Warszawę, a sto metrów od domu mamy staw. Pies wielce zadowolony, podczas spacerów chętnie biegał po jego płytkiej części i się chłodził. Okazało się jednak, że sama z siebie nie chce wejść głębiej i pływać, boi się. Rok temu odkryliśmy, że Fibi uwielbia do wody wskakiwać. Wybijała się z brzegu i skakała za zabawką. W tym roku chcąc sprawdzić, czy nadal podoba jej się ta zabawa, któregoś razu rzuciłam piłkę, pies chwilę się zastanawiał, po czym stwierdził, że gra jest nie warta świeczki. Nie wskoczyła, biegała przy brzegu szczekając i chcąc odzyskać piłę, która odpłynęła w siną dal (i tyle ją widziałyśmy). Jak tylko otrzymałyśmy do testów kapok, udałyśmy się nad staw. Ubrałam psa, pozwoliłam jej się zmoczyć, przyzwyczaić do wody, wyciągnęłam ulubioną do aportowania zabawkę i rzuciłam... Fibi bez chwili wahania wskoczyła do wody, chwyciła ją w zęby i przypłynęła z powrotem! Okazuje się, że w kapoku czuje się znacznie pewniej w wodzie. Po kilku rzutach zdjęłam na chwilę kapok, tylko po to by pokazać jej, że bez niego też potrafi i dalej skakała z chęcią do wody :)
A teraz trochę o samym produkcie. Przymierzałam psu dwa rozmiary: L oraz XL. Ciężko jest dobrać rozmiar jedynie mierząc psa, to samo miałyśmy w zeszłym roku kupując pierwszy kapok. Zamówiłam, pojechałam odebrać z psem i na miejscu wymieniłam na większy. Również w przypadku firmy Hunter wymieniłyśmy otrzymany rozmiar L na XL, ponieważ nie mogłam dopiąć psa pod brzuchem, mimo, że zgodnie z rozmiarówką powinna mieć tam jeszcze spory zapas. Najbardziej pasowałaby nam opcja pomiędzy L a XL, no ale takiej w ofercie nie ma. W każdym razie XL leży dobrze, przede wszystkim w żaden sposób nie krępuje ruchów psa. Kamizelka zapinana jest jedną klamrą na klatce piersiowej i dwiema klamrami na brzuchu. Fibi czuje się w niej bardzo swobodnie, biega, skacze, pływa, tarza się.
Zalety produktu:
- zwiększa wyporność psa w wodzie i ułatwia pływanie
- zapewnia pupilowi bezpieczeństwo podczas np. wypraw kajakowych
- pozwala na szybkie wyciągnięcie psa z wody za pomocą specjalnego uchwytu
- intensywny kolor zapewnia dobrą widoczność w wodzie
U nas LIFE JACKET MOSS sprawdza się bardzo fajnie, cieszę się, że dzięki niemu Fibi czuje się dobrze w wodzie i znów miała okazję poskakać i chłodzić się w letnie dni.
0 komentarze